Koleżanka z pracy – cuckold z Gosią
sex opowiadanie
Pracowałem w sporym biurowcu w centrum Warszawy i często wyskakiwałem z koleżanką z pracy na lunch. Po paru miesiącach stało się to rutyna a my całkiem zgraliśmy się może to nie była jeszcze przyjaźń, ale na pewno bardzo bliska znajomość. Gosia miała ok 30 lat nie wiedziałem dokładnie, ile ale wydawało mi się że jest właśnie w tym wieku, wiec była ode mnie starsza i to sporo ale dogadywaliśmy się wyśmienicie. Była dość atrakcyjna dziewczyną, ale nie ześwirowaną 30-stką spędzająca większość czasu poprawiając swoja urodę. Była w miarę szczupłą zadbaną kobietą, która uprawiała jogging i raczej nie malowała się do pracy.
Kiedy jedliśmy jeden z naszych wspólnych lunchów nagle spytała:
– Wiesz co to cuckold?
– Chyba wiem to jak facet zgadza się na pieprzenie żony przy nim. Chyba o to chodzi?
-No – odparła i zamilkła.
Jej milczenie trochę mnie zaskoczyło więc żartem spytałem:
– Chcecie spróbować?
Spojrzała na mnie lekko speszona i odpowiedziała.
– Jeśli tak to co?
– Nic. Przecież to wasza sprawa.
– Może i nasza, ale może być też twoja.
Spojrzałem na nią pytająco.
– Mąż namawia mnie na Cuckold i w końcu prawie uległam, pod jednym warunkiem.
– Jakim?
– że to będziesz Ty.
– Ja? ale dlaczego?
– Wole z tobą niż z jakimś obcym. Zgodzisz się?
– Co na to Tomek?
– Nawet się ucieszył, kiedy zaproponowałam Ciebie. Jego to kręci a ja chyba do tego dojrzałam. Zgodzisz się?
– Jesteś pewna, że tego chcesz?
– Tak – odparła zdecydowanie.
Praktycznie do końca tygodnia nie wspominała o naszej rozmowie aż w końcu w piątek spytała się czy dziś wpadnę do nich na wieczór.
– Zgoda – odparłem i poczułem narastające podniecenie.
Z jednej strony było to dziwne mam uprawiać sex z mężatką przy jej mężczyźnie, ale z drugie było coś[i] w tym podniecającego, że ktoś będzie to oglądał.
Kiedy dotarłem do nich wieczorem drzwi otworzyła mi Gosia i ledwo ją poznałem, miała pełny makijaż i seksowna sukienkę na sobie. Wyglądała tak niesamowicie, że przez chwilę mnie zamurowało.
Po chwili dołączył do nas Tomek i przywitał się ze mną serdecznie. Kiedy tylko usiedliśmy Tomasz powiedział:
– Widzę, że jesteś skrepowany tak jak zresztą i my, ale naprawde tego chcemy i jestem Wam wdzięczny, że się zgodziliście.
Po tych słowach nalał wszystkim po lampce wina i praktycznie każdy z nas wypił ja bardzo szybko. Tak byłem skrepowany, ale i podniecony. Wiedziałem, że będzie seks z kobieta, z która nigdy go nie uprawiałem a do tego bardzo atrakcyjna kobietą.
Gosia siedziała na kanapie przy mnie natomiast Tomasz na fotelu po przeciwnej stronie ławy. Gosia w trakcie rozmowy coraz częściej kładła dłoń na mim udzie a ja czułem, że lekkie podniecenie nie chce mnie opuścić już od wejścia.
Kiedy Tomasz na chwile wyszedł a dłoń Gosi ponownie znajdowała się na moim udzie w pewnym momencie przesunąłem dłoń na moje krocze. Gosia nie odsunęła jej tylko poczułem, jak wyczuwa dłonią miejsce mojego kutasa, który natychmiast stwardniał. Zaczęła pocieraj dłonią wzdłuż mojego prącia i wtedy wszedł Tomasz. Uśmiechnął się tylko i bez słowa usiadł na swoim miejscu. Kontynuowaliśmy rozmowę a Tomasz zajął się dolewaniem wina do naszych kieliszków. Gosia wsunęła jeden z palców pod rozporek i sprawnie rozsunęła zamek spodni, aby następnie rozpiąć guzik w spodniach. Kiedy to zrobiła wsunęła dłoń do moich spodenek. Na swoim kutasie poczułem ciepła dłoń Gosi, która delikatnie poruszyła nim. Sięgnąłem dłonią pod jej sukienkę i okazało się, że nie miała pod nią majtek. Dotknąłem delikatnie jej cipki ocierając dłonią jej zewnętrzna części. Cipa była wilgotna a jej wargi sromowe ciepłe i delikatne.
Gosia poprosiła mnie żebym wstał, a kiedy to zrobiłem zsunęła mi do połowy kolan spodnie a jej usta zbliżyły się do mojego kutasa. Kiedy brała go do buzi jej dłonie objęły moje pośladki i zaczęły po nich krążyć. Obciągała mi delikatnie krążąc językiem po główce kutasa, ale też po moich jajkach. Było to bardzo przyjemne. Spojrzałem na Tomasz. Siedział zafascynowany przyglądając się tej scenie. Po kilku minutach zabawy moim kutasem rozebraliśmy się a ja zanurzyłem się między jej uda, liżąc ją najlepiej jak potrafiłem. Gosi to się spodobało, bo jęczała głośno prosząc żebym nie przerywał jednak w końcu przerwałem i wziąłem ją od tyłu. Wypięła tyłek w moja stronę opierając się o sofę, na której wcześniej siedzieliśmy. Chciałem zacząć delikatnie, ale usłyszałem głośne:
– Rżnij mnie!
Więc zacząłem ją pieprzyć ostro dociskając swoje biodra do jej tyłka. Jęczała głośno prosząc o jeszcze jak by tym chciała sprowokować Tomasza.
– Kurwa, ale masz twardego! – krzyczała.
– Rżnij mnie jak szmatę!
Po chyba 20 minutach takiego rznięcia miałem ochotę coś zmienić a wtedy usłyszałem:
– Wsadź mi w dupę!
Powoli zacząłem wsuwać kutasa do jej ciasnej dziurki, która po chwili ustąpiła i mój kutas wszedł w nią głęboko.
Posuwałem ją w tyłek a ona jeszcze głośniej jęczała prosząc, żeby się jeszcze nie spuszczał. W pewnym momencie odwróciła się w moją stronę i klęknęła przed moim kutasem, aby wziąć go do buzi.
Zaczęła go ssać i wcale nie przeszkadzało jej, gdzie był poprzednio. Jednak jej ssanie mojego chuja nie trwało długo, bo wystrzeliłem wprost do jej gardła. Nie przestała go jednak ssać połykając moje całe nasienie.
Oboje po tym zakończeniu opadliśmy z sił i usiedliśmy nadzy na kanapie. Tomasz wyglądał na bardzo zadowolonego.
Kiedy się ubraliśmy szybko pożegnałem się, bo skrepowanie i speszenie natychmiast wróciło. Odprowadzili mnie oboje do drzwi.
– Mam nadzieje, że wpadniesz za tydzień? – spytał Tomasz
– Ok- odparłem niepewnie.
– Dlaczego za tydzień może w niedzielę? Masz czas w niedzielę? – spytała Gosia.
Spojrzałem na Tomasza, bo nie wiedziałem jak na to zareaguje.
– Jak możesz jasne w niedziele by było nawet lepiej – powiedział.
– No dobrze będę w niedzielę.
Ucałowałem się z Gosia i podałem dłoń Tomaszowi a następnie pobiegłem do czekającej taksówki.
„Naprawde fajnie było” – pomyślałem zadowolony i ucieszony, że wrócę tu w niedzielę.