Niewinna rozmowa
Niewinna rozmowa. sex opowiadania Zaczęło się niewinnie. W piątkowy wieczór zadzwoniła do mnie koleżanka Weronika, która była mocno wstawiona. Mam sporo cierpliwości do takich osób, więc wysłuchiwałem jej wywodów. Po trzydziestu minutach doszedłem jednak do wniosku, że na trzeźwo długo nie dam rady, więc nalałem sobie wina do kieliszka. Po trzech kieliszkach rozmowa zaczęła mnie wciągać i nadawaliśmy już na tych samych falach. W końcu …